Praktycznie przez całą pierwszą połowę Viret CMC Zawiercie dotrzymywał kroku rywalom z Łodzi. Po 27. minucie zawiercianie opadli jednak z sił i przeciwnicy wypracowali sobie przewagę, której nie roztrwonili do końca spotkania. Nie mogło być jednak inaczej, ponieważ do Łodzi pojechało tylko 12 zawodników Viretu CMC, w tym 3 bramkarzy...
Niestety, musieliśmy radzić sobie bez większości młodych zawodników. Zadebiutował jednak bramkarz Bartosz Borecki, który obronił rzut karny oraz dwie piłki z gry - chwalił trener Viretu CMC Michał Boczek.
Jego zdaniem, o wyniku przesądziła krótka ławka rezerwowych. - Błędy wynikające ze zmęczenia poszczególnych zawodników spowodowały, że piłkarze ręczni z Łodzi odjechali nam około 45. minuty spotkania. Zaryzykowałem w końcówce, ponieważ chcieliśmy walczyć o wyrównanie, ale sił starczyło nam tyko na walkę bramka za bramkę. Niestety, nie było mowy o odrobieniu strat - podkreśla trener Michał Boczek.
Politechnika Anilana Łódź - Viret CMC Zawiercie 32:26 (16:13)
Politechnika: Antosik, Oklejak - Krajewski 7, D. Wawrzyniak 5, T. Wawrzyniak 5, Kucharski 4, Matyjasik 3, Strzebiecki 3, Stolarski 1, Bara 1, Wojciechowski 1, Pawlak 1, Przybylski 1, Katusza, Jankowski, Gawski. Trener: Michał Matyjasik.
Viret CMC: Ratuszniak, Koła, Borecki - Najuch 7, Szymański 6, Kurzawa 5, Pawlik 5, Zagała 2, Makaruk 1, Bednarz, Lewandowski, Wójcik. Trener: Michał Boczek.
Kary: 14:10 min.
Sędziowali: Damian Demczuk i Tomasz Rosik (Lubin)